Podczas jednej z ostatnich wycieczek do urokliwego Wrocławia, uciekając przed palącym słońcem, postanowiłam zabrać moje dzieci do słynnego Afrykarium – unikatowego na skalę światową oceanarium poświęconego wyłącznie faunie Afryki.
Afrykarium mieści się na terenie wrocławskiego Zoo. W ramach biletów do ogrodu zoologicznego możemy śmiało wejść do ogromnego pawilonu mieszczącego w sobie pierwsze w Polsce i jedyne na świecie oceanarium prezentujące faunę wyłącznie jednego kontynentu.
Cały kompleks obejmuje prawie 1,5 hektara. W ponad 20 akwariach i basenach mieszka około 5.000 stworzeń (i niemal 300 różnych gatunków). Żyją tam przede wszystkim wielobarwne ryby, ale można tu spotkać również pingwiny, krokodyle, hipopotamy i egzotyczne ptaki oraz tysiące innych organizmów. Idąc zgodnie z kierunkiem zwiedzania poznajemy sześć regionów Afryki, od oceanicznych głębin i raf koralowych, poprzez plaże Morza Czerwonego, aż po dziką dżunglę Kongo. My kilkakrotnie zbaczaliśmy ze ścieżki zwiedzania, cofając się, albo zaczynając od innego miejsca, byliśmy bowiem uzależnieni od umiejscowienia windy. Mam jednak nadzieję, że zdjęcia udało mi się poukładać właściwie i prawidłowo przypisać do określonej strefy.
No to ruszamy! Jasiek w nosidełku, Julka póki co na nogach! A wózek podwójny w pogotowiu:)
Afrykarium podzielone jest na 6 ekosystemów:
Morze Czerwone i Afryka Wschodnia
Naszą wycieczkę po Afrykarium rozpoczęliśmy od ekosystemu basenu Morza Czerwonego oraz znajdującej się nad jego brzegiem plaży. W olbrzymim zbiorniku (o pojemności około miliona litrów wody) stworzono ekosystem rafy koralowej, w którym żyje ponad sześćdziesiąt gatunków wielobarwnych ryb. Na plaży natomiast można podziwiać lądowe żółwie pustynne. Strefa Afryki Wschodniej to z kolei przede wszystkim hipopotamy, mrówniki (wyglądają jak mrówkojady), no i malutkie antylopy (jedne z najmniejszych na świecie, czyli dikdiki).
Kanał Mozambicki
Najciekawsze miejsce! Podążaliśmy 18 metrowym, przezroczystym tunelem z akrylu, przez który można było podziwiać rekiny, płaszczki, żółwie i inne gatunki ryb. To niesamowite doświadczenie! Zdecydowanie największe wrażenie robią rekiny, które przepływają tuż obok!
Wybrzeże Szkieletów
Tu podziwialiśmy stworzenia bardzo podobne do fok – kotiki afrykańskie oraz małe pingwiny.
Dżungla nad rzeką Kongo
Bardzo gorąca strefa, a której marudzą malutkie dzieci:). Jest po prostu bardzo ciepło. Egzotyczną dżunglę otaczającą rzekę Kongo zamieszkują przede wszystkim krokodyle i manaty. Można tu też zaobserwować liczne gatunki ptaków.
A co dla burczącego brzucha?
Na terenie Afrykarium znajduje się restauracja typu bistro i mała kawiarnia z pysznymi ciastami.
Z restauracji nie korzystaliśmy, za to nie wyobrażałam sobie dalszego noszenia 11 kg synka bez dodatkowych kalorii (słodyczy!), dlatego przystanek zrobiliśmy w kawiarni:). A tam serwują naprawdę pyszne ciasta i świetną kawę mrożoną! Zobaczcie sami!
***
To już tyle na temat tego wyjątkowego oceanarium w moim wpisie. Mam nadzieję, że tekst był interesujący i choć trochę zachęcił Was do odwiedzenia wrocławskiego Afrykarium:). Jednak polecam je przede wszystkim na wycieczkę z dziećmi troszkę starszymi (powyżej 3 roku życia). Mój 8 miesięczny synek nie był jeszcze zbytnio zainteresowany, a w niektórych miejscach było mu zbyt gorąco i trochę marudził. Niemniej jednak ogólne wrażenie świetne! Pewnie zajrzymy tam ponownie przy okazji planowanej wycieczki do wrocławskiego Zoo.
***
Jak zawsze czekam na Wasze opinie w komentarzach!:)